Większość dzisiejszego dnia spedziłam na dworze i w gościach. Po kościele pojechałam z rodzinką na łyżwy, albo przynajmniej miałam na łyżwach jeździć ale długo odśnieżali lodowisko, więc pojechaliśmy na zakupy. Ale oczywiście zakup produktów spożywczych ; D No a potem zróciliśmy i było bardzo dużo osób więc zrezygnowałam z jazdy, a raczej nauki jazdy na łyżwach i wg tam większa większość umiała jeździć na łyżwach. No a ja taki odrzutek bym tam weszła i siniaków sobie nabiła. Ale na łyżwy prawdopodobnie jeszcze sie wybiorę na tygodniu, puki mam ferie trzeba korzystać. No a potem jeszcze pojechałamz rodzicami i siostrą do mojego brata ciotecznego. No ja sie wynudziłam, i pośmiałam jak mój siostrzeniec na moją siostre mówił " dzidzi " . Takie małe a mądre... No ale już tylko tydzień. I zacznie się ;/
Już brakuje mi pomysłów na kolejne posty, nie wiem jaki tytół was może zainteresować. Ale cała noc przedemną ;)
dzięki :) u ciebi tez bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńCudownego, ostatniego tygodnia ferii Ci życzę :) i koniecznie wybierz się na łyżwy, bo ta fajna sprawa :))
OdpowiedzUsuńTeż mam pojechać na łyżwy.. chyba w niedziele.. ale też nie umiem jeździć -.-
OdpowiedzUsuńTo chyba tak samo jak rolkami...
Sama nie wiem jak coś porozbijam Sobie głowę
Pozdrawiam (Klaudia) :)